Opracowanie RARR S.A. | Podkarpacie
Legenda o diabelskim szczycisku
Kraj: Polska
Region: Podkarpacie
Typ inspiracji: Legendy
Inspiracja
Jedna z legend głosi, że rzeka Wetlina kiedyś wpływała do Sanu, ale złe biesy usypały na jej drodze szczycisko. Rzeka ujrzawszy na swej drodze przeszkodę, tak się zezłościła, że aż się cała spieniła. W ten sposób miały powstać do dziś znane Sine Wiry, a rzeka Wetlina wpada teraz do Solinki.
Biesy od tamtego czasu nieustannie przesiadywały na szczycisku i pilnowały żeby czasem czady im go nie rozkopały. Ludzie wędrujący po tych terenach często błądzili przez wysyłanego przez biesy Błądzona, który miał być odpowiedzialny za ich zgubę. Z czasem jednak powstała tutaj droga prowadząca z Tworylnego przez szczycisko do Zawoju. Zgodnie z legendą na tej właśnie drodze doszło niegdyś do okropnego zdarzenia, za co winę obarczono biesy. Dalsza treść legendy głosi, że kiedy Hrycz Hajduk z Łuhu żenił się z Paraską Jurków z Tworylnego, to w tym samym dniu Hrystę Magdycz z Jaworzca brał Michał Steciw z Tworylnego. Orszaki weselne po ślubach w cerkwiach wyruszyły wtem w drogę do domów panien młodych odwiedzając pobliskie karczmy. W pewnym momencie obydwa korowody natrafiły na siebie na szczycisku. Nie było miejsca, aby spokojnie się wyminąć i przejść, stąd ktoś komuś musiał ustąpić drogę. Niestety żadna z grup weselnych nie chciała tego uczynić. Doszło do starcia między starszymi drużbami weselnymi, którzy natarli na siebie z siekierami. Jeden i drugi w siebie trafili i padli na szczycisku nieżywi!
Widzisz błąd? Znasz więcej informacji? Zgłoś nam to.
Napisz do nas.
